pl
Boeken
Franz Kafka

Proces

Władza jest wszędzie, choć nikt nie wie, kto naprawdę za nią stoi. Władza jest anonimowa.
Największa jej moc? Absurd. Wytrącanie człowieka z poczucia niewinności i bezpieczeństwa.
Pewnego dnia Józef K. budzi się w swoim mieszkaniu, po czym zostaje aresztowany przez urzędników, nie wiedząc nawet za co. Do czasu rozprawy wiódł normalne życie, ale dzień, w którym zostaje podejrzanym zmienia je na zawsze. Rozpoczyna się seria absurdalnych wydarzeń. Rzeczywistość staje się dla niego koszmarem.
O losach Józefa K. nie dowiadujemy się zbyt wiele. Podobnie jak o jego winie ani o tym, jaka jest prawda. Jesteśmy za to świadkami procesu, w którym człowiek zderza się z prawem. Z siłą wykraczającą poza ludzkie możliwości. I nie ma od tego odwrotu.
“Proces” Franza Kafki to światowa klasyka literatury XX wieku. Autor w 1914 roku stworzył genialną metaforę totalitaryzmu i biurokratyzmu, państwa odbierającego jednostce prawo do bycia wolnym, narrację o samotności człowieka we współczesnym świecie.
Franz Kafka — urodzony w 1883 roku w Pradze niemieckojęzyczny pisarz o żydowskich korzeniach. Studiował filologię germańską oraz prawo, które ukończył, otrzymując tytuł doktora prawa. Po studiach pracował jako agent w firmie ubezpieczeniowej. Jego debiut przypada na 1908 rok i czasopismo “Hyperion”. Pisał dziennik, opowiadania i powieści. Ostatnią wydano już po jego śmierci w 1927 pt. “Ameryka”. W jego utworach dominuje świat pozbawiony racjonalności, za to pełen surrealizmu i anonimowości. Jego bohaterzy to samotne i wyobcowane jednostki.
255 afgedrukte pagina’s
Oorspronkelijke uitgave
2019
Jaar van uitgave
2019
Uitgeverij
Saga Egmont
Vertaler
Bruno Schulz

Andere versies

Hebt u het al gelezen? Wat vindt u ervan?
👍👎

Citaten

  • Kingaciteerde uit4 jaar geleden
    Logika wprawdzie jest niewzruszona, ale człowiekowi, który chce żyć, nie może się ona oprzeć.
  • Kingaciteerde uit4 jaar geleden
    K. wiedział teraz dobrze, że byłoby jego obowiązkiem chwycić nóż przechodzący tak nad nim z rąk do rąk i przebić się. Ale nie zrobił tego, tylko obracał wolną jeszcze szyję i rozglądał się dookoła. Nie potrafił wytrzymać próby do samego końca i wyręczyć całkowicie władzy, odpowiedzialność za ten ostatni błąd ponosił ten, który mu odmówił tej reszty potrzebnej siły. Jego wzrok padł na najwyższe piętro graniczącego z kamieniołomem domu. Jak błyska światło, tak rozwarły się tam skrzydła jakiegoś okna: jakiś człowiek, słaby i nikły w tym oddaleniu i na tej wysokości, wychylił się jednym rzutem daleko przez okno i wyciągnął jeszcze dalej ramiona. Kto to był? Przyjaciel? Dobry człowiek? Ktoś, kto współczuł? Ktoś, kto chciał pomóc? Byłże to ktoś jeden? Czy byli to wszyscy? Byłaż jeszcze możliwa pomoc? Istniały jeszcze wybiegi, o których się zapomniało? Na pewno istniały. Logika wprawdzie jest niewzruszona, ale człowiekowi, który chce żyć, nie może się ona oprzeć. Gdzie był sędzia, którego nigdy nie widział? Gdzie był wysoki sąd, do którego nigdy nie doszedł? Podniósł ręce i rozwarł wszystkie palce.

    Ale na gardle jego spoczęły ręce jednego z panów, gdy drugi tymczasem wepchnął mu nóż w serce i dwa razy w nim obrócił.

    Gasnącymi oczyma widział jeszcze K., jak panowie, blisko przed jego twarzą, policzek przy policzku, śledzili ostateczne rozstrzygnięcie. „Jak pies!” – powiedział do siebie: było tak, jak gdyby wstyd miał go przeżyć.
  • Kingaciteerde uit4 jaar geleden
    Jedyne, co teraz mogę zrobić – powiedział sobie, a zgodność jego kroku z krokami tamtych dwóch potwierdzała mu jego myśl – jedyne, co teraz mogę zrobić, to zachować do końca spokój, rozwagę, rozsądek. Zawsze pragnąłem dwudziestoma rękami naraz chwytać świat, i to nawet dla niesłusznego celu. To było mylne; czy mam teraz pokazać, że nawet jednoroczny proces nie zdołał mnie niczego nauczyć? Czy mam odejść jak człowiek niepojętny? Czy mam pozwolić, by mówiono o mnie, że na początku procesu chciałem go ukończyć, a teraz, na jego końcu znowu go zacząć? Nie chcę, by tak mówiono. Jestem wdzięczny za to, że dano mi na tę drogę tych półniemych, nierozumiejących panów i że mnie samemu pozostawiono, abym powiedział sobie o tym, co nieuchronne
fb2epub
Sleep je bestanden hiernaartoe (maximaal 5 per keer)